Od porażki 0:1 z Falconem Sokółka na własnym stadionie rozpoczęli dziś rundę jesienną sezonu 2018/2019 trampkarze naszego klubu.
Przegrana boli tym bardziej, że przeciwnik stawił się na to spotkanie w 9-osobowym składzie. Mimo osłabienia rywali, trener Artur Matela przed meczem przestrzegał swoich podopiecznych, iż nie będzie to łatwy pojedynek ze względu na dobre warunki fizyczne i przygotowanie motoryczne sokólszczan. Niestety przypuszczenia szkoleniowca KS Wasilków się potwierdziły. Zawodnicy Falconu zdominowali gospodarzy we wspomnianych wcześniej aspektach, jednocześnie bardzo mądrze się bronili, wyprowadzając przy tym groźne kontry. Tymczasem nasi gracze kompletnie nie mieli pomysłu na rozmontowanie defensywy gości. Momentami wyglądało to tak, jakby paradoksalnie przewaga dwóch graczy przeszkadzała w konstruowaniu akcji wasilkowianom. Mało było gry w bocznych sektorach boiska, większość akcji prowadzono środkiem, gdzie mnożyły się starty piłki. Dość powiedzieć, że gracze gospodarzy w przeciągu całego spotkania nie oddali ani jednego celnego strzału w światło bramki graczy Falconu !!!! Mimo reakcji na przebieg boiskowych wydarzeń przez trenera Matelę, dokonywanych zmian oraz korekty w ustawieniu zespołu, zawodnicy KS-u wyglądali dziś fatalnie w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła i nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki z osłabionym kadrowo przeciwnikiem. Porażka 0:1 to i tak najniższy wymiar kary. Gdyby nie skuteczne interwencje najlepszego dziś na boisku Miłosza Łukaszuka, gracze KS-u kończyli by ten mecz ze znacznie większym bagażem straconych goli.
Postawa naszych trampkarzy w konfrontacji z Falconem Sokółka nie nastraja niestety optymistycznie przed kolejnymi ligowymi pojedynkami. Miejmy nadzieję, że „zimny prysznic” na starcie rozgrywek zmobilizuje naszych zawodników do jeszcze bardziej wytężonej pracy.
Jacek O.
Zdjęcia z meczu