W niedzielę 24 marca na stadionie w Mielniku Bartosz Dudziński po raz setny wybiegł na boisko w koszulce KS Wasilków.
Bartek bordowo-czerwone barwy reprezentuje od sezonu 2014/15. 9 sierpnia 2014 r. w pierwszej kolejce sezonu 2014/15 zagrał od pierwszej minuty w meczu z Dębem Dąbrowa Białostocka. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, a „Dudzik” rozegrał pełne 90 minut.
Bartek jako defensywny pomocnik (bo tak jest najczęściej ustawiany) w 100 spotkaniach zdobył dla naszego klubu 9 bramek i zobaczył tylko 5 żółtych i ani jednej czerwonej kartki. Ten bilans (szczególnie kartki) pokazuje, że po mimo swojej nieustępliwości, zdecydowaniu i męskiej twardej grze, nie przekracza przepisów i z dużym szacunkiem podchodzi do swoich boiskowych przeciwników.
Te ostatnie cechy miały swoje przełożenie na wydarzenia z 13 marca tego roku:
„W środę nożownik zaatakował matkę z córką na ul. Bema w Białymstoku… Szybko udało się go zatrzymać. Policjantom pomógł pan Bartek, piłkarz KS Wasilków. Opisał nam całe zdarzenie. To on pierwszy zareagował.
– Córka krzyczała: pomocy, pomocy. Na początku nie wiedziałem, co się dzieje. Zobaczyłem, że szarpie, więc trzeba było zareagować – powiedział nam piłkarz. – Myślenie się wyłączyło czy coś się stanie czy nie i od razu pobiegłem.
– Jak go uderzyłem to był oszołomiony, nie wiedział co się dzieje. Spytałem się: co jest? I zaraz policjant go powalił – powiedział nam Bartek. Jak sam mówi, nie czuje się bohaterem.”
Mieć takiego zawodnika w swoim klubie to prawdziwa duma i radość.
Bartek, dzięki za te 100 spotkań i życzymy Tobie, ale też i nam żebyś grał u nas z sukcesami jak najdłużej, aby omijały Cię kontuzje.