MIŁE ZŁEGO POCZĄTKI

W dniu wczorajszym trampkarze Klubu Sportowego Wasilków doznali kolejnej porażki w starciu ligowym. Tym razem na boisku w Krypnie musieli uznać wyższość miejscowej Krypnianki 2:6 (2:2).

Mecz zaczął się niezwykle obiecująco dla wasilkowian. Najpierw strzałem z rzutu wolnego a następnie wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem gospodarzy, Kuba Misijuk dał prowadzenie przyjezdnym. Wydawało się ,że podopieczni trenera Arura Mateli kontrolują przebieg boiskowych wydarzeń i kolejne bramki powinny być tylko kwestią czasu. I wówczas stało się to, do czego niestety zaczęli powoli przyzwyczajać nas zawodnicy KS-u. Festiwal prostych, niewymuszonych błędów w obronie spowodował ,że Krypnianka, która do tego momentu nie potrafiła skonstruować składnej akcji, błyskawicznie wyrównała na 2:2. Takim rezultatem zakończył się pierwsza połowa spotkania.

W przerwie meczu trener Matela, po konsultacji z zawodnikami, zdecydował się na dokonanie zmiany na pozycji bramkarza- Miłosza Łukaszuka zastąpił Maks Niedźwiecki. Szybko okazało się, że tym razem ryzyko się nie opłaciło.Krypno w niedługim odstępie czasu w dość kuriozalnych okolicznościach strzeliło dwa gole, zaś kolejne dwa dołożyło w samej końcówce meczu ustalając ostatecznie wynik spotkania na 2:6.

KS Wasilków przeciwko Krypniance wystąpił  w następującym składzie: Miłosz Łukaszuk- Kamil Ostaszewski, Michał Mantiuk, Mateusz Tofiluk (kpt.), Maks Niedźwiecki, Kuba Kolesiński, Łukasz Komenda, Alex Wiśniewski, Michał Woronowicz, Konrad Piotrowski, Kuba Misijuk oraz Mateusz Tomaszewski, Cyprian Roszkowski, Julian Małyszko.