W meczu inaugurującym trzecioligowy sezon piłkarski 2019/2020 , KS Wasilków przegrał na własnym boisku z Pelikanem Łowicz 0:4 (0:0). Bramki dla gości strzelali: w 53 min. Damian Szczepański, 58 min. Piotr Piekarski z rzutu karnego i ponownie z rzutu karnego Piotr Piekarski w 69 min. oraz w 78 min. Grzegorz Wawrzyński
KS Wasilków wystąpił w następującym zestawieniu:
Łukasz Szczepanik – Adam Butkiewicz, Przemysław Panek (83′ Łukasz Rybakowski), Dawid Ostaszewski, Bartosz Dudziński, Michał Poduch, Jan Pawłowski, Damian Wysocki, Maciej Zieniewicz (64′ Karol Styś), Konrad Niegowski (79 Łukasz Trzaska), Damian Oracz (64′ Jakub Jakimiuk)
Wasilkowianie rozpoczęli niestety bieżące rozgrywki od falstartu. Pierwsza połowa nie zapowiadała jednak tak zdecydowanej porażki. Gra była bardzo wyrównana i praktycznie żadna ze stron nie była w stanie stworzyć sobie klarownej sytuacji do zdobycia bramki. Gołym okiem widać jednak było, że większość zawodników gospodarzy wyszła na to spotkanie niezwykle zestresowana. Mnożyły się zatem indywidualne błędy w rozegraniu, niecelne podania i mimo sugestywnych podpowiedzi z ławki rezerwowych, trenera Artura Woronieckiego, jego podopieczni nie byli w stanie skonstruować akcji po której mogliby zaskoczyć bramkarza Pelikana, Macieja Humerskiego. Rywalizacja w pierwszej części spotkania przypominała „piłkarskie szachy”, gdzie żadna z ekip nie chciała zaryzykować i zdecydowanie zaatakować. Przede wszystkim obie drużyny koncentrowały się na tym ,aby nie stracić bramki,choć dało się zauważyć momentami większe doświadczenie zawodników Pelikana, którzy próbowali zagrywać z pierwszej piłki i przyspieszać akcje.
Początek drugiej odsłony również był bardzo wyrównany. Później jednak nastąpiło nieszczęsne 5 minut, które „wstrząsnęły” Wasilkowem. Najpierw w 53 min. Damian Szczepański z dziecinną łatwością ograł Michała Poducha i strzałem w długi róg nie dał szans Łukaszowi Szczepanikowi a następnie w 58 min. Piotr Piekarski pewnym uderzeniem z rzutu karnego pokonał golkipera KS-u. Jedenastkę dla gości sprokurował Bartosz Dudziński faulując zawodnika Pelikana w obrębie szesnastki tuż przy linii końcowej boiska. Od momentu straty drugiej bramki rozpoczęła się już dominacja graczy z Łowicza, którzy spokojnie rozgrywali swoje ataki i jeszcze dwukrotnie pokonali golkipera gospodarzy. Bramkę na 3:0 ponownie z rzutu karnego zdobył dla Pelikana Piotr Piekarski, a w 78 min. wynik spotkania strzałem głową z najbliższej odległości ustalił Grzegorz Wawrzyński.
Uczciwie trzeba przyznać, że na przestrzeni całego spotkania goście byli drużyną lepszą, choć rozmiar porażki Wasilkowa kompletnie nie oddaje przebiegu boiskowych wydarzeń. Zawodnicy Pelikana, posiadając większe doświadczenie na tym poziomie rozgrywkowym, byli do bólu skuteczni wykorzystując praktycznie wszystkie swoje sytuacje strzeleckie.
Kolejne spotkanie zawodnicy KS Wasilków rozegrają na wyjeździe 10.08.2019 o g. 17.00 w Elblągu. Przeciwnikiem będzie tamtejsza MMKS Concordia.
Zdjęcia z meczu autorstwa Jacka Ostaszewskiego