Każda seria kiedyś się kończy. Zakończyła się też seria zwycięstw KS Wasilków w IV lidze. Licznik zatrzymał się na czterech zwycięstwach. W sobotę przegraliśmy po raz pierwszy w tym sezonie. Mecz z Warmią zaczął się nie najlepiej, po niespełna 10 minutach, uraz zgłosił Janek Pawłowski i konieczna była zmiana. Nie mniej zespół dążył do zwycięstwa. Po między 32, a 35 minutą dwa trafienia zaliczył Damian Toczydłowski i wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą. Co się stało w pierwszych minutach drugiej połowy trudno zrozumieć i nawet trener i sami zawodnicy nie są w stanie wytłumaczyć jak to się stało, że w 10 minut pozwoliliśmy gościom odrobić straty. Nasz zespół próbował się poderwać, ale zabrakło skuteczności, a przeciwnicy czekali na swoją szansę i ta pojawiła się najpierw w 71 minucie. Niefrasobliwość naszych obrońców miał szansę wykorzystać Wojno z Warmii, w tej sytuacji Paweł Gendźwiłl jeszcze wybronił nas przed stratą gola, ale już 9 minut później po wrzutce z autu przedłużeniu piłki przez Edisona, Wojno głową skierował ją do bramki KS-u.
Cztery kolejne zwycięstwa, a teraz porażka mimo prowadzenia do przerwy 2:0, cóż taki jest sport, porażki są wkalkulowane, chociaż chciałoby się żeby przychodziły jak najpóźniej i było ich jak najmniej.
Za tydzień kolejny mecz ligowy i szansa na rehabilitację i poprawienie nastrojów.
KS Wasilków – Warmia Grajewo 2:3
Bramki dla KS-u: Damian Toczydłowski
Skład KS-u: Gendzwiłł – Nasuto, Hryszko, Fronc (82′ Mróz), Dudziński, Koncewicz, Maciejuk, Tomar (65′ Cichoński 82′ Szeretucha), Toczydłowski (82′ Witkowski), Zubowski, Pawłowski (12′ Kozłowski)